Kuchenne wątpliwości....
Prace powoli postępują do przodu, górę czeka malowanie w kolorze oraz położenie paneli. Górna łazienka prawie skończona, czekamy na lustro oraz szafkę z umywalką, którą będzie robił stolarz pod wymiar. Wyszło super, jak już będzie gotowa to wrzucę foty :) na dolną glazurnik wchodzi w połowie lutego.
A tymczasem stolarz ma zamawiać materiały do mebli kuchennych a mnie nagle naszły wątpliwości co do ustawienia w kuchni i zrobienia na ostatnia chwile metamorfozy.... A mianowicie tak sobie pomyślałam, że przysłaby się mały stolik w kuchni do wypicia kawki lub dla dzieci nawet do zjedzenia śniadania, co prawda zaraz obok jest jadalnia i będzie stół, ale jak sobie pomyśle jak oni cudownie jedzą :) to ciągle będę tam latać ze ściereczką i go wycierać. Więc koncepcja jest taka aby z prawego rogu zabrać lodówkę i szafkę i tam wstawić stolik 60x90cm a lodówkę wstawić na lewej ścianie od wejścia, wtedy piekarnik pojdzie pod płytę, co o tym myślicie??? Ma to rację bytu czy ja juz całkiem sfiksowałam i nie kombinować hehehe, żeby to sobie uzmysłowić to wstawiłam w ten róg stolik ze styropianu hehehe. Kuchnia ma 10m2Może podsuniecie jakies konstruktywne rozwiązanie, jestem otwarta na Wasze propozycję :)